Miejska Biblioteka Publiczna we Włocławku kontynuuje serię wpisów poświęconych życiu Zdzisława Arentowicza, patrona instytucji. W najnowszym odcinku Arentowicz zabiera nas w podróż do Szwajcarii, gdzie studiował na Uniwersytecie we Fryburgu. Opowiada o swoich doświadczeniach oraz łączy ten dość niedoceniany region ze znanym artystą Józefem Mehofferem, który również pozostawił ślad w Krakowie.
W trakcie wpisu Zdzisław Arentowicz zwraca uwagę na swoją migrację do Fryburga, podkreślając dwujęzyczność uczelni, która umożliwiła mu naukę w różnych językach. Na podstawie swoich wspomnień opisuje, jak ważne były te studia dla uczniów z terenów zaborowych, które dawały możliwość kształcenia się w języku polskim. Wzruszające wspomnienia z tamtych czasów mają za zadanie przyciągnąć uwagę mieszkańców Włocławka do edukacyjnych wartości, jakie niosą ze sobą studia za granicą.
Arentowicz nie zapomina również o znanym malarzu Józefie Mehofferze, który związał swoje życie z Fryburgiem poprzez witraże do katedry. Dzieli się informacjami o jego osiągnięciach oraz wygranej w międzynarodowym konkursie, co przybliża czytelnikowi znaczenie sztuki w urzędowaniu między miastami. To wzbogaca lokalną historię i podkreśla interakcyjność między kulturami. Czytajcie kolejne wpisy, aby wiedzieć, co jeszcze Zdzisław Arentowicz ma do opowiedzenia na temat swojej podróży i związku ze sztuką!
Źródło: Miejska Biblioteka Publiczna we Włocławku
Oceń: Odkrywanie śladów Arentowicza w Szwajcarii
Zobacz Także